Na na na na na
Posted by Weronika Kwiatkowska on July 2nd, 2015 03:42 PM | Comments Off on Na na na na na
Plamy na słońcu, upał na ulicy. Zakonnica z dziećmi. Mężczyzna z wężem. Na szyi. Wąż jest żywy i w paski. Ma na imię Romeo i nie kąsa jadowicie. Zakonnica jest młoda i blada. Przeciska się z wózkiem przez zbity tłum, ...
Nokaut
Posted by Weronika Kwiatkowska on June 25th, 2015 04:40 PM | Comments Off on Nokaut
A teraz leżę na podłodze. W gorsecie bólu. W nieporuszaniu się. Wiosna zagląda przez okno. Kwitną ściany, krzesła, stół. Łokcie mam zdarte od podpierania się. Podtrzymywania głowy. Która nie może uwierzyć, że znowu wylądowałam na deskach. Znokautowana. Przed chwilą wylałam ...
Kakao na sucho
Posted by Weronika Kwiatkowska on June 18th, 2015 05:57 PM | Comments Off on Kakao na sucho
W felietonach parakulinarnych Dorota Masłowska wraca do niedzielnych popołudni z Benny Hillem, Dynastią, ćwiczeniami z matematyki i nielegalnymi słodyczami, chałupniczo i po kryjomu produkowanymi w kuchni. Podaje przepisy: „Cukier waniliowy z ręki- korzystając z donośności lektorstwa Janusza Szydłowskiego, cukier waniliowy ...
Tytka
Posted by Weronika Kwiatkowska on June 11th, 2015 04:22 PM | Comments Off on Tytka
Płócienna torba z napisem „tytka na pyry” służy przede wszystkim do noszenia książek. Odkąd w co drugi wtorek zbieramy się przy drewnianym stole z chybotliwą nóżką i czytamy na głos cudze zdania, jest wyładowana po brzegi i drżę, by chude ...
Makieta
Posted by Weronika Kwiatkowska on June 4th, 2015 06:10 PM | Comments Off on Makieta
Majowe deszcze. Liście świecą, polizane ogromnym językiem. Przyklejają się do prostokąta szyby. Jak znaczki. Pociąg rusza powoli. Srebrne, lśniące cielsko wślizguje się między domy. Prawie bezszelestnie. Zaglądam w okna. Do mieszkań. Przydomowych ogródków. Balkonów. Gdzie ślady życia. Porzucone plastykowe krzesła. ...
Czas
Posted by Weronika Kwiatkowska on May 29th, 2015 02:10 PM | Comments Off on Czas
Mrużę oczy i na chwilę tracę ostrość. Ptak śpiewa. Słyszę go przez niedomkniętą szybę. Dzieci krzyczą. Głośniej od samochodów. I wiertarki. Właściciel domu postanowił odmalować korytarz. Zeskrobał ze ścian strupy i liszaje, którymi porosły przez lata. Nie zdążyliśmy zrobić zdjęć. ...
Wyspa
Posted by Weronika Kwiatkowska on May 22nd, 2015 05:00 PM | Comments Off on Wyspa
Do latarni prowadzi drewniana promenada. Nie wolno zbaczać z wytyczonej ścieżki. Zapuszczać w gąszcz skarlałych drzew i wysuszonych krzewów, które w obnażającym słońcu wczesnego popołudnia, wyglądają cokolwiek kuriozalnie. Co innego o zmierzchu. Co innego nocą. Nóż w wodzie. Bagna. Obłąkany ...
Fabryka małp
Posted by Weronika Kwiatkowska on May 15th, 2015 09:31 AM | Comments Off on Fabryka małp
Listki, wszędzie, zaczajone, miejsce przy miejscu. Zaraz wyrosną, topola się rozindyczy, zrobi się duża, głośna, ruchoma, stanie do ślubu, zielona i w białym, bo zacznie się pierzyć.
Tak. Ale to już dzieci, rozdmucha, pozbędzie się i cała reszta czasu jej. ...
Ślepa kiszka
Posted by Weronika Kwiatkowska on May 8th, 2015 11:43 AM | Comments Off on Ślepa kiszka
Zgubiłam klucze od domu. I poczułam się ogołocona. Przeszukawszy wszystkie torebki, szuflady, najtrudniej dostępne zakamarki, szczeliny i czarne dziury, ciągle nie mogłam pogodzić się z utratą. Kompulsywnie sięgałam do kieszeni płaszcza, w nadziei, że za którymś razem się zmaterializują. Wyhyną ...
Pejzaż
Posted by Weronika Kwiatkowska on May 1st, 2015 09:21 AM | Comments Off on Pejzaż
Niedziela na Mulberry Street. W samym sercu włoskiej dzielnicy. Pod neonowym napisem. W niebezpiecznej bliskości ristoranti, w których serwują tuczące makarony, suto okraszone Parmigiano Reggiano i „najlepszą na świecie pizzę”- o czym informują szyldy w oknach co drugiej knajpy. Nie ...