Mam nadzieję, że to sprawozdanie z występu Polskiego Baletu Narodowego dotrze do rąk czytelników na czas. Rewelacyjna grupa występuje na deskach The Joyce Theater tylko do 21 czerwca. Występ polskiego baletu zawdzięczamy m.in. staraniom Instytutu Kultury Polskiej w Nowym Jorku.
The Joyce Theater jest legendarną sceną, dzisiaj dla świata baletu chyba taką samą mekką, jaką Carnegie Hall jest dla świata muzyki.
Polski Balet Narodowy jako niezależna instytucja, choć ściśle powiązana z warszawskim Teatrem Wielkim, powołany został do życia w 2009 i w tej chwili prowadzony jest pewną ręką przez światowej sławy choreografa Krzysztofa Pastora. Dwa spośród trzech baletów prezentowanych przez warszawską grupę są jego autorstwa.
Na przedstawienie składają się trzy produkcje: „Adagio & Scherzo” do muzyki Schuberta (dwa środkowe ogniwa słynnego i przepięknego Kwintetu smyczkowego C-dur); „Święto wiosny” Strawińskiego z choreografią Emanuela Gata i z wciąż rewolucyjnie brzmiącą partyturą, która w 1913r. podzieliła paryską publiczność na dwa walczące ze sobą obozy i wreszcie najciekawszy być może tego wieczora „Moving Rooms” do muzyki Alfreda Schnittke i Henryka Mikołaja Góreckiego, raz jeszcze z pomysłową i przekonującą choreografią Krzysztofa Pastora.
Podczas premierowego spektaklu sala Joyce Theater była wypełniona do ostatniego miejsca entuzjastycznie przyjmującą polską grupę publicznością. Sukces w tym miejscu jest czymś niebagatelnym i wydawało się, że owacje jakimi nagradzano tancerzy (wśród których, znajduje się spory procent cudzoziemców) były zasłużone, i szczere.
Krzysztof Pastor w swoich dwóch baletach wydaje się ekspoatować atletyczny raczej, niż tradycyjnie delikatny aspekt tańca. Ma do dyspozycji świetnie wyćwiczoną, wirtuozowską grupę, której precyzja i rzemiosło muszą budzić podziw. Rekwizyty w tych trzech baletach zredukowane zostały do krwisto-czerwonego dywanu, który stał się centrum sceny w balecie Strawińskiego: nie ukrywam, że na swój sposób podziwiałem z pozoru arogancką ideę prezentacji jednej z najsłynniejszych kompozycji baletowych, tym razem przedstawioną przy udziale piątki zaledwie tancerzy.
Wychodząc z tego inteligentnie zrealizowanego spektaklu, dającego widzowi pole do myślenia, nie miałem cienia wątpliwości, że polski balet może poszczycić się nareszcie grupą na światowym poziomie. Brawa dla wszystkich, którzy ten spektakl zrealizowali.
Roman Markowicz
Więcej informacji na stronie: www.polishculture-nyc.org
Polski Balet Narodowy na Manhattanie
Roman Markowicz, June 18th, 2015 05:59 PM | Bez kategoriiComments are closed.