4 maja prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę o ratyfikacji porozumienia międzyrządowego między Polską a Stanami Zjednoczonymi o wymianie informacji podatkowych. Od 2 czerwca 2015 porozumienie to weszło w życie. Warto wiedzieć, jak nowe przepisy dotyczą nas wszystkich.

Na czym polega porozumienie
Pełna nazwa porozumienia – to Umowa między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki w sprawie poprawy wypełniania międzynarodowych obowiązków podatkowych oraz wdrożenia ustawodawstwa FATCA oraz towarzyszących Uzgodnień Końcowych, podpisanych dnia 7 października 2014 r. w Warszawie. Jak nazwa wskazuje, porozumienie ma na celu wymianę informacji o podatnikach umawiających się krajów w celu wdrożenie programu zwanego FATCA.
Porozumienia nie należy mylić z nową polsko-amerykańską umową o unikaniu podwójnego opodatkowania, która podpisana została 13 lutego 2013 r. w Warszawie, po czym ratyfikowana przez polski Sejm i podpisana w sierpniu 2013 roku przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego. Niestety, po stronie amerykańskiej sprawa nie posuwa się równie gładko i umowa nadal czeka na ratyfikację. Zanim nie wejdzie ona w życie, obowiązuje stara umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania z 1974 roku.

Na czym polega FATCA
Amerykański fiskus – Internal Revenue Service – jest świadomy, że Amerykanie wywożą środki za granicę i zatajają zagraniczne przychody. Szacuje, że skarb państwa traci z tego powodu około 100 miliardów dolarów rocznie.
Zapobiec temu zjawisku ma FATCA – Foreign Account Tax Compliance Act. Jest to Ustawa o ujawnianiu kont zagranicznych dla celów, uchwalona w Washingtonie jeszcze w 2010 roku, która weszła w życie od 1 lipca 2014 roku. Zapoczątkowała ona międzynarodową współpracę finansowych instytucji z organami podatkowymi w celu wymiany danych o podatnikach. 2 czerwca Polska dołączyła do grupy ponad czterdziestu innych krajów, które podpisały porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi.

Kto będzie donosił
FATCA ma zapobiegać wykorzystywaniu zagranicznych instytucji finansowych do ukrywania dochodów i unikania płacenia podatków. Ustawa FATCA obowiązywać ma wszystkie zagraniczne instytucje finansowe obsługujące amerykańskich podatników, którymi są banki, domy maklerskie, firmy ubezpieczeniowe, fundusze powiernicze, hedgingowe czy inwestycyjne nie mające siedziby w USA, których klientem jest podatnik amerykański. Z powodu wielkości i ekonomicznego znaczenia Stanów Zjednoczonych, prawie każda finansowa instytucja na świecie otrzymuje przekazy wychodzące z USA (odsetki, dywidendy, renty, emerytury). Ażeby móc funkcjonować na finansowym rynku, banki muszą podporządkować się zasadom FATCA. Dlatego do współpracy zmuszone zostały również banki polskie.
Uwaga: Umowa przewiduje zasadę wzajemności w przekazywaniu informacji. „Polska uzyska dostęp na zasadzie automatycznej wymiany informacji, do danych o właścicielach, obrotach i saldach rachunków prowadzonych w USA na rzecz polskich rezydentów podatkowych” – czytamy w komunikacie Kancelarii Prezydenta Komorowskiego. Innymi słowy, amerykańskie instytucje finansowe donosić będą do Urzędu Skarbowego na cudzoziemców mających konta w USA, którzy są polskimi podatnikami. Omówimy ten temat w przyszłości.

Jak bank będzie cię śledził
Banki na całym świecie biorą teraz pod lupę amerykańskich klientów. Oto jakie wymogi nakazane przez FATCA muszą spełniać banki (w tym polskie), które zgodziły się na współpracę:
· zidentyfikować amerykańskich podatników (US persons) wśród swoich obecnych klientów,
· identyfikować amerykańskich podatników przy otwieraniu nowych kont,
· raz w roku raportować do krajowej administracji podatkowej o większych rachunkach z saldem ponad 50,000 dol. należących do klientów posiadających status podatnika amerykańskiego; administracja ta prześle informacje do IRS;
· pobierać 30-procentowy sankcyjny podatek od płatności słanych z USA wtedy, gdy dany bank nie współpracuje z FATCA albo klient ma znaczne środki i odmówił bankowi dostarczenia informacji o swoim podatkowym statusie w USA.

Kiedy jesteś śledzony
Polak mieszkający w Polsce nie jest przedmiotem zainteresowania polskiego banku. Polski (zagraniczny) bank ma obowiązek dołożyć starań, żeby zidentyfikować wśród swoich klientów „osoby amerykańskie”. W tym celu musi uwzględnić następujące posiadane dane klienta: amerykańskie obywatelstwo lub stały pobyt (zielona karta), numer Social Security albo ITIN, adres na terenie USA, przebywanie na terenie USA ponad 183 dni w ciągu ostatnich trzech lat, amerykański numer telefonu, miejsce urodzenia, instrukcje przelewania funduszy do USA, upoważnienie dla osoby amerykańskiej. Zagraniczny bank powinien uzyskać od zidentyfikowanych klientów dokumentację potwierdzającą, że konto jest rzeczywiście „amerykańskie”. W tym celu ma posłać klientowi do wypełnienia odpowiednik formularza IRS Form W-9 albo W-8BEN.
Uwaga: Bank nie jest zobowiązany przeglądać kartoteki każdego klienta ręcznie, lecz tylko przeszukać swoją bazę danych elektronicznie. Wnikliwiej traktuje tylko kona z saldem przekraczającym równowartość pół miliona dolarów.

Wnioski
Posiadanie pieniędzy za granicą jest całkowicie legalne, ale pod pewnymi warunkami. Pieniądze muszą być „czyste”, czyli legalnie zarobione i opodatkowane. Należy informować o środkach zagranicznych IRS i Departament Skarbu, o czym pisałam na tych łamach wielokrotnie. Do tego należy w Stanach deklarować uzyskiwane w Polsce przychody – odsetki, dywidendy, przychody kapitałowe i rozliczać się z podatków. Nie zapłacimy podatków dwa razy (w Polsce i w USA) dzięki Polsko-amerykańskiej umowie o unikaniu podwójnego opodatkowania. – jeszcze tej starej, sprzed czterdziestu lat.