z11 emily 373623

#
Piękna jak nie wiadomo co Emily Ratajkowski broni swoich praw do rozbierania się w filmach. Zaczęto jej zarzucać, że przecież mówi o sobie, że jest feministką. Emily na to, że właśnie jest i to bardzo nowoczesną, czyli głęboko wierzącą, że kobieta ma prawo swoje ciało pokazywać, albo ukrywać – bez konsekwencji. Zarzuty pojawiły się po filmie „Gone Girl”, w którym zrezygnowała całkowicie z bielizny na rzecz prężenia się na tle.

#
Kate Winslet – Sześć Oscarów, w tym za przechadzanie się po tonącym Titanicu – ma obecnie troje dzieci, każde z innym mężem i właśnie stwierdziła, że kolejne rozwody zrobiły im więcej dobrego niż złego, bo się o to postarała i tak wychowuje swoją trójkę, żeby zawsze wiedziały na pewno, że tak czy inaczej w życiu każdy może liczyć tylko na siebie samego, nie dlatego, że życie jest złe, a z powodu mechanizmów, które nim rządzą i trzeba umieć znieść i dobre i złe chwile bez zmian w duszy. -„Nic bym nie skreśliła z mojego życia, nawet gdybym mogła. Także tych wściekle złych ukąszeń serwowanych przez innych. To nie ma znaczenia ile razy cię ktoś potraktował jak szmatę i jak bardzo to bolało, bo to też cię kształtuje i robi z ciebie tego człowieka, którym jesteś. Jeśli natomiast nie lubisz siebie za to, co cię spotkało, to jesteś głupcem „- to najdelikatniejsze przetłumaczenie tego, co powiedziała. Mieszkająca w Londynie Kate ma niewinne i wielkie oczy i słynie z nazywania rzeczy po imieniu w sposób, który daleko odbiega od salonowego języka – całkiem niezły sposób na odreagowanie stresów, jeśli ktoś potrafi.

#
Jennifer Lopez w jednym z programów telewizyjnych pokazała swoją garderobę. Ma w niej 200 par dżinsów, kilometry sukienek oraz osobne, mające wielkość mniej więcej standardowego manhattańskiego studio pomieszczenie na buty, które stoją tam w karnych rzędach, a ściany udekorowano zdjęciami gwiazdy z najróżniejszych czasów. Aktorka stwierdziła, że nie ma jakoś serca do wyrzucania ciuchów, szczególnie jak się łączą z miłymi wspomnieniami. Na dowód pokazała szpilki sprzed 17 lat.
#
Shiloh Nouvel – córka Angeliny Jolie- postanowiła zmienić imię na John. Rodzice się zgodzili, a Brad Pitt zakupił przyszłemu synkowi garderobę za ponad 10. tys. dol., co jest o tyle dziwne, że mała Shiloh i tak zawsze ubierała się jak jej bracia.

#
Joel Grey – Oscar i wszystkie inne możliwe nagrody za rolę Mistrza Ceremonii w filmie Kabaret – ma obecnie 82 lata i stwierdził, że w końcu chce wyznać światu swoją odmienną orientację. Wcześniej tego nie zrobił, bo bał się reakcji i uważał, że świat nie jest bezpiecznym miejscem dla takich jak on. – „Ale, dzięki wydarzeniom politycznym i społecznym świat się zmienił i orientacja już nie ma znaczenia.“ Obecna na konferencji prasowej jego córka, też aktorka – sławę zdobyła rolą w filmie „Dirty Dancing”- powiedziała, że jest dumna z niego i zadowolona z jego szczęścia oraz z faktu, że jej ojciec poczuł się w końcu na tyle silny, że mógł się do swojej orientacji publicznie przyznać. Jej rodzice byli małżeństwem przez ponad 20 lat, rozwiedli się akurat, gdy ona zaczynała karierę, ale zostali przyjaciółmi. Joel dodał, że zawsze starał się być dobrym mężem, a żonę naprawdę kochał.

#
Harry Style – leader zespołu One Direction – skończył 21 lat i urządził z tej okazji jedno z większych przyjęć w Hollywood. Jak skrzętnie wyliczono wydał na nie ponad 300 tysięcy dol., a jednak największą sensacją dla fotoreporterów okazał się nie on sam, bo się przecież nie zmienił, a dwójka jego gości. Jennifer Lawrence i Chris Martin, były mąż Gwyneth Paltrow wystąpili pierwszy raz razem jako oficjalna para. Poza nimi byli na przyjęciu dosłownie wszyscy.

#
Ekonomiści z University of Virginia postanowili wyręczyć wróżki i wymyślili sposób na przewidywanie trwałości małżeństwa. Prosty. Opiera się na odpowiedzi na dwa pytania i postawieniu ptaszka na skali. Po pierwsze: Jak oceniasz poziom szczęścia w swoim małżeństwie i czy bez tego małżeństwa twoje poczucie szczęścia by wzrosło, czy wręcz odwrotnie. I po drugie: Oceń, jak na te same pytanie odpowiedział współmałżonek/ współmałżonka”. Pary, które wzajemnie źle oceniają poziom zadowolenia lub bycia nieszczęśliwym w małżeństwie rozwodzą się częściej. Autorzy badań – ankietowali 1242 pary tuż po ślubie i sześć lat później – doszli do wniosku, że działa tu prosty mechanizm. Gdy nie wiesz, że współmałżonek jest nieszczęśliwy, nie robisz nic, żeby poprawić sytuację. A gdy uważasz, że jest bardziej nieszczęśliwy niż naprawdę, odruchowo szukasz dla siebie innych możliwości. Dodatkowo, mężczyźni oceniający, że ich żony są przeszczęśliwe z nimi mają tendencję do przerzucania na nie wszystkich prac domowych, co je szybko unieszczęśliwia. Wyliczono też oczywistość; że częściej rozwodzą się osoby oceniające, że nie ma znaczenia dla ich poczucia szczęścia, czy są singlami, czy współmałżonkami. Naukowcy doszli do wniosku, że prawie wszystkie małżeństwa udałoby się uratować, gdyby choć jedno w parze znało sztukę negocjacji i radzą inwestować w dobre kursy tej sztuki zamiast w poradniki omawiające ekscytacje pożycia intymnego.